Zakończył się 49-ty Salon Lotniczy w Paryżu – Paris Air Show 2011 (PAS 2011). Obecnych było 2000 wystawców prezentujących ponad 140 statków powietrznych (z czego 42 w locie). Salon to także okazja do zaprezentowania się wystawców oferujących produkty i usługi związane z lotnictwem tj. silniki, broń, urządzenia nawigacyjne, systemy szkolenia, wyposażenie statków powietrznych, kompozyty, wyposażenie lotnisk itd.
Zakończył się 49-ty Salon Lotniczy w Paryżu – Paris Air Show 2011 (PAS 2011). Obecnych było 2000 wystawców prezentujących ponad 140 statków powietrznych (z czego 42 w locie). Salon to także okazja do zaprezentowania się wystawców oferujących produkty i usługi związane z lotnictwem tj. silniki, broń, urządzenia nawigacyjne, systemy szkolenia, wyposażenie statków powietrznych, kompozyty, wyposażenie lotnisk itd.
Salon to także okazja do zaprezentowania szerokiej gamy bezzałogowych statków powietrznych. Ilość i stopień zaawansowania prezentowanego sprzętu skłania do stwierdzenia, że bezzałogowce są niesamowicie dynamicznie rozwijającą się gałęzią lotnictwa. Budowane są zarówno przez duże korporacje lotnicze jak i przez małe firmy, których są niejednokrotnie, jedynym produktem. Bezzałogowy szał przypomina pierwsze lata ubiegłego wieku i gwałtowną eksplozję przemysłu lotniczego.
Salon nie obfitował w spektakularne wydarzenia związane z lotnictwem bezzałogowym, nie mniej jednak kilka spraw zyskało zasłużoną uwagę. Pierwsza z nich to promocja nowego systemu firmy Elbit – Hermesa 900, druga to promocja Orbitera -3, trzeciego z kolei wariantu rozwoju znanego nam sprzętu. Dodatkowo, Thales zaprezentował system obrony przed IED (improwizowane ładunki wybuchowe) oparty na platformie Watchkeeper. Cassidian (część grupy EADS Systems) zaprezentował najnowszy projekt bezzałogowego śmigłowca – tak nowy, że jeszcze nie posiada nazwy własnej.
Nie mniej jednak widoczna jest supremacja firm za Stanów Zjednoczonych i Izraela, gdzie systemy BSP stanowiły pokaźny procent prezentowanych statków powietrznych, a jednocześnie poparte były praktycznym doświadczeniem bojowym. Na kolejnych miejscach plasowały się Wielka Brytania (Thales) i Włochy (FinMeccanica).
Jeśli wziąć pod uwagę ilość wystawianych egzemplarzy sprzętu, to Polska wypadła w środku stawki, jednak zaprezentowana jakość wzbudzała uznanie wśród wizytujących stoiska.