W Afganistanie doszło do kolizji załogowego i bezzałogowego statku powietrznego.
na podstawie kilku stron internetowych
W poniedziałek, samolot transportowy typu C-130 Hercules został zmuszony do awaryjnego lądowania po kolizji z bezzałogowym statkiem powietrznym typu RQ-7 Shadow. Wg słów rzecznika prasowego (kpt Justin Brockhoff) samolot C-130 został lekko uszkodzony, natomiast bezzałogowiec runął na ziemię. W zderzeniu uszkodzone zostało skrzydło samolotu C130, pomiędzy silnikami oraz śmigło silnika nr2 i zbiornik paliwa. Samolot Shadow spadł na rejon niezamieszkany i na chwilę obecną nie ma danych dotyczących szkód spowodowanych jego upadkiem.
W chwili obecnej nie jest stwierdzone która ze stron ponosi odpowiedzialność za zdarzenie. Wg słów rzecznika, zarówno pilot samolotu C-130 jak i pilot bezzałogowca do momentu zderzenia, posiadali pełną kontrolę nad pilotowanymi maszynami. Mając na uwadze system podziału przestrzeni powietrznej w Afganistanie oraz procedury jej zapotrzebowania, oba scenariusze (wlot samolotu C130 w strefę patrolowania BSP lub lot BSP poza wyznaczoną strefą/korytarzem) przebiegu zdarzenia są jednakowo prawdopodobne.
RQ-7 pilotowane są w Afganistanie przez personel Wojsk Lądowych (Army) oraz Piechoty Morskiej (Marines).
Skrzydło samolotu C-130 po kolizji z bezzałogowcem typu RQ-7 Shadow (Zdj. gizmodo.com i suasnews.com)
Bez względu na to która strona zostanie obarczona odpowiedzialnością, zdarzenie to stanie się z całą pewnością przyczynkiem do dyskusji nt. systemów Sense and Avoid dla bezzałogowców. Widać to chociażby w publikacji TVN24 (LINK) wskazującej na brak – cyt. „…skutecznych systemów unikania innych obiektów w powietrzu…