Sensacją ubiegłego tygodnia, na skalę kraju, stała się informacja o zakupie zestawów BSP Flyeye przez Wojsko Polskie.
Tag: wojsko
Seminarium „Platformy bezzałogowe”
Z inicjatywy nowego Dyrektora Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON – gen. dyw. pil. Dr Leszka Cwojdzińskiego, odbyło się w Warszawie seminarium na temat „Platformy bezzałogowe”. Podczas seminarium, po raz kolejny, na bazie prezentacji istniejących projektów i produktów bezzałogowych statków powietrznych, pokazano możliwości jakimi dysponują ośrodki naukowo-badawcze i ogólnie rzecz nazywając, strona przemysłowa w Polsce.
Miejsce w szyku
Myśli dowódców wszystkich szczebli od wieków krążyły dookoła pewnego problemu – zobaczyć co jest za wzgórzem. Rozwiązanie, na przestrzeni wieków, przybierało postać balonów obserwacyjnych, następnie samolotów budowanych pod kątem prowadzenia rozpoznania, obserwacji i korygowania ognia, żołnierzy zwiadu…. Wszystkie sposoby zmuszały jednak, do wysłania własnego żołnierza w rejon dla niego niezbyt przyjazny. Postęp technologiczny umożliwił stworzenie platform unoszących się w powietrzu, ale sterowanych z ziemi. Platformy te zaczęły być wyposażane w różnorakie urządzenia służące do prowadzenia obserwacji w zakresie prawie całego widma fal elektromagnetycznych. Przyjęło się nazywać takie platformy bezzałogowymi statkami powietrznymi (BSP), ze względu na istniejące już nazewnictwo lotnicze.
Bezzałogowy statek powietrzny ORBITER.
Bezzałogowe statki powietrzne zajmują już ważne miejsce w działaniach bojowych. Niemal codziennie słyszy się o użyciu bezzałogowca w ramach operacji wojskowych. Niektóre z nich stały się obiektem gwałtownych protestów, porównywanych do demonstracji przeciwko bombardowaniom Wietnamu Północnego. Utrata przez Stany Zjednoczone samolotu RQ-170 nad Iranem, ma podobny ciężar gatunkowy, co zestrzelenie samolotu U-2 nad terytorium Związku Sowieckiego w 1960 roku.
Pilot – niepilot – autopilot
No i stało się to, co stać się w końcu stać musiało. Na Niezależnym Forum o Wojsku (nfow.pl) wybuchła zażarta dyskusja nt: czy człowiek sterujący bezzałogowcem – jest pilotem i czy należy nazywać go właśnie w ten sposób?