Fragment wątku na forum strażak.pl.
zimny_marian – Jak na razie to nie ma kto go pilotować! Okazało, się że to nie taka prosta sprawa.
link TUTAJ
Doniesienia o przyjęciu śmigłowca przez Komendę Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej pojawiły się 02.09.2011. Informację o zakończeniu szkolenia z podstaw pilotażu i obsługi naziemnej uzyskaliśmy 28.10.2011.
Jeśliby stwierdzenie „nie ma kto go pilotować” okazało się prawdziwe, to automatycznie można założyć, że sprzęt nie uczestniczył w żadnej akcji. Z jednej strony, pretensje z tego tytułu mogą mieć tylko ci, którzy postrzegają użytkowanie bezzałogowych statków powietrznych przez SP, w kategoriach weekendowego latania modelem z kamerką.
Z drugiej strony – za „chwilę” minie dekada zorganizowanego funkcjonowania bezzałogowców w instytucjach państwowych. Nie jest więc to jakaś terra incognita.
Śmigłowiec znalazł się na wyposażeniu Straży Pożarnej, po długim korowodzie przetargów, odwołań, wyroków, znowu odwołań, itd. Ostateczna decyzja nosiła znamiona podjętej w warunkach zagrożenia cofnięciem dotacji. Czyżby prognozy które znalazły się TUTAJ zaczęły się sprawdzać?
Najważniejsze pytanie, które się przy okazji rodzi, nie brzmi bynajmniej – co dalej? Raczej – kto następny? Kto następny obudzi się na skraju problemów, u podstaw których leżą dawno zweryfikowane praktycznie stereotypy i mity? Czy będą to tylko problemy dotyczące braku personelu, czy też dojdą sprawy zdarzeń lotniczych.
W dzisiejszej bezzałogowej gorączce, coraz większa ilość podmiotów zaczyna sobie coraz więcej obiecywać (przykład). Widoczny pośpiech każe domniemywać, że nie wszystko odbędzie się zgodnie z regułami zdrowego rozsądku. A gdzie człowiek się spieszy…….