Na stronie zespołu Latajmy Bezpiecznie pojawiło się kolejne zgłoszenie – także dotyczące bezzałogowca. Tym samym początek roku 2014 należy niechlubnie do lotnictwa bezzałogowego.
Zgłoszenie dotyczy lotu w strefie TMA, jednego z bardziej ruchliwych polskich lotnisk. Tym razem jednak nie sposób nie pokusić się na słowo komentarza do komentarza.
Zacznijmy od tego co to jest TMA.
TMA – Terminal Manouvering Area (spotyka się także rozwinięcie Terminal Control Area). Ten skrót oznacza rejon kontrolowany lotniska (lub węzłów lotnisk) i jest elementem przestrzeni kontrolowanej. Wyznacza się go w okolicach lotnisk o dużym natężeniu ruchu, dla potrzeb manewrów statków powietrznych szykujących się do podejścia do lądowania. Już samo to wskazuje jak istotną jest strefa TMA w procedurach lotniczych.
Najniższa dolna granica TMA w Polsce, to 1000 ft (stóp) – TMA Warszawa – sektor E. W pozostałych przypadkach dolne granice zaczynają się na wysokościach od 1300 ft (TMA – Zielona Góra) do 2300 ft (LTMA Katowic i Krakowa).
Rozkład TMA dookoła lotniska w Gdańsku widać na poniższym filmie (strefy niebieskie).
Tyle nauki, a teraz nauczka. Nie jesteśmy sami w powietrzu. Słowa zawarte na stronie zespołu latajmy bezpiecznie należy puścić w środowisko, tak żeby odbiły się echem. Jeżeli tego typu zgłoszenia będą się powtarzać lawinowo, to nastawienie lotnictwa załogowego zmieni się z wyraźnej niechęci na wrogość. Pamiętać też trzeba, że jeśli powyższymi zgłoszeniami otwarta została furtka, to w niedalekiej przyszłości będą się podobne sprawy sypać jak z rękawa, bez względu na to czy uzasadnione czy też nie. A bezzałogowce staną się przysłowiowym chłopcem do bicia.
W ten sposób zostanie zniweczony wysiłek wszystkich tych, którzy swoją działalnością starali się doprowadzić do postrzegania bezzałogowców jako naturalnej ścieżki rozwoju lotnictwa. Jak na razie najbardziej znany przypadek kolizji załogowy-bezzałogowy, wynikł z winy załogi samolotu załogowego. Przy bezmyślności jaką prezentują niektórzy, parametry tej statystyki mogą nie tylko ulec zwiększeniu, ale także odwróceniu.