za Biuletynem Informacji Publicznej
Podlaska Straż Pożarna po raz czwarty podchodzi do zakupu bezzałogowego statku powietrznego. Zaostrzono wymagania co do powierzchni lądowiska, teraz jest to maks 20 m2. Obniżono masę startową BSP do min 500 g. Obniżeniu uległy wymagania co do zakresu temperatur pracy (od 0 do + 40OC) w stosunku do poprzedniego przetargu (- 20 + 40OC).
Wyposażenie optyczne pozostaje w zasadzie bez zmian w stosunku do poprzednich wymagań. Pozostawienie wymagań temperatury pracy -20 do +40OC przy obniżeniu zakresu temperatur całego systemu wygląda na małe niedopatrzenie. Obniżono wymagania co do wyposażenie w inne czujniki.Pozostał tylko czujnik prędkości wiatru, zdjęto natomiast czujnik temperatury i sensory do pomiaru dolnej granicy wybuchowości. Zrezygnowano także z przesyłu dźwięku w czasie rzeczywistym.
W sumie parametr lądowiska powoduje ograniczenie przetargu do bardzo małych BSP. Przykładami takich konstrukcji są MD4-200 firmy Microdrones GMBH lub CyberQuad firmy CyberTech. Jednakże żaden z nich nie spełnia warunku długotrwałości lotu(oba około 30 min).
Niezmieniony pozostał skład ilości szkolonych (10 operatorów i 3 techników). Biorąc pod uwagę wymagania co do przygotowania do lotu (2 osoby w ciągu 20 min) jest to struktura personelu niezrozumiała. Z doświadczeń wiadomo że zespół musi mieć technika w polu. Systemy nie są niezawodne, tak więc awaria podczas akcji przy braku (w zasięgu ręki) osoby zdolnej do usunięcia nawet poważnych uszkodzeń powoduje utratę wiarygodności przez system jako taki. Dobrze byłoby podzielić to po połowie lub zażądać programu szkolenia w obu specjalnościach (zamienność funkcji).
Personel techniczny jest bazą dobrego lotnictwa. BSP mimo wszystko są lotnictwem, o czym można się przekonać każdego dnia pracy z nimi. Małym, plastikowym ale jednak lotnictwem, podlegającym tym samym prawom co statki załogowe.
Niezmiennie trzymamy kciuki z powodzenie strażackiego programu.