Wygląda na to że strażacki bezzałogowiec będzie musiał poczekać zanim wzbije się w powietrze. 27 lipca 2010 Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) uwzględniła odwołanie firmy KABE Sp. z o.o. i nakazała unieważnienie czynności wyboru oferty na dostawę bezzałogowego statku powietrznego przez firmę UAVS (KIO 1455/10). W ocenie KIO system zaprezentowany przez UAVS nie spełnia SIWZ.
KIO nakazała dokonanie czynności ponownej oceny i wyboru oferty.
Tak więc przetarg po raz kolejny wraca do punktu wyjścia.
W ocenie KWSP w Białymstoku system firmy UAVS ma lepsze następujące parametry: udźwig, maksymalna odległość z której możliwa jest transmisja, maksymalna odległość z której możliwe jest sterowanie ręczne. Na tym samym poziomie oceniono czas przebywania w powietrzu bez potrzeby powrotu do operatora i lądowania. Zgodnie z Zawiadomieniem o wyborze oferty, system firmy KABE przewyższa konkurenta w maksymalnej wysokości lotu.
Powyższa analiza została sporządzona na podstawie oceny Straży Pożarnej przy wyborze oferty, a wynika z niej że system f-my KABE jest lepszy w parametrze najmniej potrzebnym dla zastosowań strażackich.
Jak zaznaczono wyżej nie jest to ocena technicznych parametrów, ale użytkownika, który ma niewielkie doświadczenie w dziedzinie lotnictwa bezzałogowego. Pozostaje mieć nadzieję że kolejna odsłona przetargu odbędzie się przy wsparciu personelu lotnictwa bezzałogowego posiadającego wiedzę operacyjną i praktyczną. Pomoże to w realnej ocenie możliwości systemów, a nie tylko na skupienie się na zaprezentowanych danych technicznych. W końcu sprzęt ma się poruszać w powietrzu, a chodzi także o to, żeby pomagając… nie powodował zagrożenia większego niż trzeba.